Wiele kobiet ma ten dylemat od dawna za sobą: przekłuły uszy jeszcze jako dziewczynki, podczas jakiegoś letniego obozu, a może nawet rodzice podjęli tę decyzję za nie, kiedy były bardzo małe. W wieku dorosłym decyzja o przekłuciu uszu staje się jednak trudniejsza, a wątpliwości liczniejsze: czy w ogóle warto jeszcze to zrobić? A może lepiej sobie darować?
Wątpliwości przychodzą zwykle przy okazji zbliżania się jakiejś ważnej i eleganckiej uroczystości – zazwyczaj ślubu – albo w chwili, gdy ktoś bliski podaruje nam przepiękną parę kolczyków, którą szkoda byłoby pogrzebać na zawsze w szkatułce na biżuterię. Co wtedy zrobić? Przekłuwać czy nie? Zastanówmy się!
ZA: Więcej ozdób!
Kolczyki, jak zresztą każdy rodzaj biżuterii, to taki pozornie niewielki detal, który jednak potrafi „zrobić” całą stylizację. Czy Dziewczyna z perłą Vermeera byłaby tak słynnym dziełem sztuki, gdyby nie tytułowy perłowy kolczyk? I czy można wyobrazić sobie słynny strój Audrey Hepburn w Śniadaniu u Tiffany’ego bez strojnych diamentowych kolczyków? Zdecydowanie nie! Przekłucie uszu otwiera przed Tobą niemal nieskończenie wiele możliwości uzupełnienia i zaakcentowania stroju czy podkreślenia makijażu.
PRZECIW: Przekłucie boli!
Nie ma co owijać w bawełnę: bez względu na to, czy zdecydujesz się na przekłucie płatków uszu igłą, czy specjalnym pistoletem kosmetycznym, prawdopodobnie nie będzie to bezbolesny zabieg. Różne kobiety różnie doświadczają tego zabiegu: dla niektórych jest to tylko kilka godzin umiarkowanego dyskomfortu, dla innych – tydzień uciążliwego bólu, lub nawet więcej!
To zresztą powód, dla którego wielu rodziców decyduje się na przekłucie uszu dziewczynkom, kiedy są jeszcze w wieku niemowlęcym: chcą im oszczędzić bólu w czasach, gdy będą już w stanie go zapamiętać. Sprawa znacznie pogarsza się, gdy wda się infekcja: a przed tym nie uchroni Cię w stu procentach nawet wybór sprawdzonego salonu, ponieważ zakażenie może pojawić się już po zabiegu.
ZA: Przekłute uszy są bardziej eleganckie
Wiele kobiet uważa, że nieprzekłute, „gołe” uszy są tak samo nieeleganckie, jak nieumalowane, niewypielęgnowane paznokcie. Kolczyki – na przykład subtelne srebrne wkrętki, na tyle niewielkie, że można ich nie zdejmować na noc – sprawiają, że nawet najprostszy strój wygląda nieco bardziej szykownie.
PRZECIW: Alergie!
Niektóre osoby mają alergię na metale, z których wykonuje się biżuterię: najczęściej na srebro. Noszenie kolczyków wiąże się więc dla nich ze stałym swędzeniem, pieczeniem lub nawet bólem i opuchlizną! I choć można temu zaradzić, kupując kolczyki wykonane z materiałów, które nie uczulają, to jednak bardzo ogranicza to wybór dostępnych fasonów – a przecież niemal nieograniczony wybór wzorów miał być zaletą przekłucia uszu…
ZA: Wyjątkowo na co dzień
Kolczyki to nie tylko ozdoba: to także sposób na wyrażenie własnego stylu i osobowości. Tu chodzi o coś więcej niż proste upiększanie: kształt, materiał i ilość kolczyków mogą posłużyć Ci do pokazania, jaki jest Twój gust, osobowość i temperament.
Z pomocą kolczyków możesz manipulować tym, jak postrzegają Cię inni (wystarczy zmienić zadziorne kolczyki w kształcie dużych kół na grzeczne drobne perełki, by przeistoczyć się z zadziornej chłopczycy w grzeczną panienkę!), oraz tym, jak sama się czujesz. A czy odrobina bólu nie jest tego warta?